Dreptanie po mieście

Dzień 1Dzień 2Dzień 2-1Dzień 3Dzień 4Dzień 5Dzień 6Dzień 7

Piąty dzień wycieczki był raczej leniwy o ile można tak określić ponad dwadzieścia kilometrów spaceru :)

Pierwszego dnia przechodząc obok tego miejsca zastanawiałem się po co tam są te dziwne barierki? Odpowiedź jest prosta - żeby nie spali tam bezdomni...

Mały dziwny stawek...

A pod nim restauracja i galeria.

Rzeźba wklęsła jak foremka do piasku.

I stojąca po drugiej stronie skweru fontanna bez wody która jak widać bardzo by się jej przydała.

Pomnik Gabora Sztehlo - pastora który w czasie wojny uratował około dwóch tysięcy dzieci.

I kolejny z dziesiątek bezdomnych.

Reklama (?) sklepu z pamiątkami.

Tu żył Schmidek László, urodzony w 1907 roku, zabity w 1942 jako robotnik przymusowy.

W drodze na wzgórze Gellerta.

Przyczajony wiewór :)

I przyczajony czołg obok starej cytadeli na wzgórzu ;)

Za cytadelą znajduje się Pomnik Wolności, pierwotnie poświęcony oczywiście dzielnym czerwonoarmistom...

Powrót z góry przebiegał zupełnie losową trasą. I słusznie, natrafiłem na przykład na widoczną tu rzeźbę :)

Nieco niżej zaś na "Garden of Philosophy" czyli skwerek z interesującą fontanną na środku.

Sama fontanna jak widać była wyłączona, ale rzeźby filozofów i myślicieli robiły wrażenie.

Myślę, że pana nie trzeba przedstawiać ;)

Nad rzekę dotarłem już po ciemku. W efekcie powstało to zdjęcie. (I 20 innych które się do niczego nie nadają :D)

I widok z mostu.

Ogólnie dzień był bardzo miły i właściwie nie czułem tych wszystkich kilometrów. Niby nie było ich tak wiele, ale trzeba brać pod uwagę, że różnice poziomów grały pewną rolę. Kolejny dzień był jednak typowo wypoczynkowy ;)

Aquincum << >> Siofok i Balaton

Dzień 1Dzień 2Dzień 2-1Dzień 3Dzień 4Dzień 5Dzień 6Dzień 7